Archiwum z: ‘klisza’ Category
0099
August 19th, 2011
To tyle. Enjoy.
A tu taka krótka historia. Postanowiłem, że zrobię Ani zdjęcie, wyciągnąłem ją na dwór i oto pierwsze zdjęcie jakie wyszło:
Zlitowałem się widząc smutek w jej oczach i stwierdziłem, że zrobię jej jeszcze jedną FOTECZKĘ. Oto i ona:
No i dalej.
A jako, że ludzie najbardziej zapamiętują koniec rozmowy, na koniec, Maja.
Dziękuję, dobranoc.
0098
August 17th, 2011
Dziś kontynuacja ratowania zdjęć z szuflady. Dziś seria skanów z crossowanej Fuji Sensii 400, przeterminowanej o 7lat i leżakującej w mojej lodówce tuż obok jajek. Nie będę się rozpisywał, wystarczy, że zdjęć jest sporo, więc uprzedzam, żeby nie zabierać się za ten wpis bez sporego zapasu czasu. Dla tych, którzy jednak go mają, polecam również pioseneczki na samym końcu.
0091
July 26th, 2011
Dziś o tym, że przeszkadzać każdy może. Mało tego, kto może, ten robi to dość chętnie;)
Aha! Jak zeskanuję kliszę z tego dnia, to szykuje się partia nowinek w galerii.
0065
September 20th, 2010
0059
August 17th, 2010
Dawno nie miałem czasu przysiąść nad swoimi zdjęciami. Dziś dorwałem się do czerwcowych skanów z Smeny i nawet coś tam wybrałem. Zatęskniłem za wstawianiem takich długich snapowych stripów. Teraz muszę się zebrać, żeby zeskanować klisze z Hiszpanii.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=9BuaHs2y2I0]
0055
July 16th, 2010
Głównie ten wpis miał być na temat mojego chorego snu, ale stwierdziłem, e jeśli bym go uzewnętrznił to zapewne na środku osiedla usypano by olbrzymi stos drewna na którym zostałbym spalony lub po prostu skończony w Sopocie, Oliwie, na własnym osiedlu i we wszystkich sąsiednich wioskach w obrębie 100km od epicentrum wydarzenia. Nie wiem skąd takie rzeczy biorą się w mojej głowie, przecież ostatnio nie siedzę na internecie ani nie oglądam telewizji, tylko należycie pracuję w pocie czoła.
0016
December 10th, 2009
W końcu miałem chwilę żeby wywołać jakiś przedpotopowy film. mało tego- udało mi się go zeskanować. Jednak jeszcze ni skończyłem go dopieszczać. Takie beztroskie chodzenie z aparatem i robienie zdjęć tego co po prostu wpadnie w oko to chyba najlepsza forma relaksu.