Idę sobie dziś Sopotem, piękna pogoda, fajne zlecenie, aż nagle podchodzi do mnie swięty mikołaj (27 luty) i mówi:
-Dzień Dobry, spotkał Pan skrzata!
Przeszedłem kawałek, dosłownie 150m, a tam spotykam Następnego jegomościa.
Wiedzcie, że w Sopocie coś się dzieje…
Miesiąc: luty 2012
-
0111
-
0110
Wydaje mi się, że znacząca większość moich wpisów na blogu zaczyna się od słowa ostatnio. Tym razem, zacząłem inaczej, ale wracając do rzeczy… Ostatnio, a dokładniej wczoraj, szedłem ulicą i dużo rozmyślając zacząłem się zastanawiać, czy aby przypadkiem moja seria psów nie jest już skończona. Czy nie jest tak, że nie da się zrobić ani jednego zdjęcia więcej, żeby nie było zbyt podobne do reszty. Dosłownie w tym samym momencie ujrzałem psa, który rzucił zupełnie inne światło na tą serię i pokazał, że są jeszcze ogromne możliwości drążenia tego tematu. Szczęśliwie udało się, że miałem przy sobie aparat z założoną kliszą. Naładowany pozytywną energią zaniosłem moją przeterminowaną o pięć lat kliszę do wywołania i tera trzymam kciuki, żeby nie okazało się, że będzie przeterminowana do tego stopnia, że po tych fotografiach zostanie tylko to co widziałem przez obiektyw;)
-
0109
Do niedawna psioczyłem na Panów od DTP, że zawsze kiedy jest coś do spieprzenia przy druku, można liczyć na to, że Oni to zrobią. Internet z kolei uważałem, za miejsce gdzie nic nie da się zrobić źle, jednak i tu się myliłem, bo pomimo podpisania wielkimi literami DO INTERNETU, pan webmaster i tak wybierze zdjęcia z folderu do druku, bo czemu niby nie. Z kolei dziś pisząc tego posta sam zapomniałem zmienić profil kolorów.
ps. Zupa serowa to najlepsza z wszystkich zup.
-
0108
Łepek myje auto
I Łepek jeździ autem: Po placu
Po bezdrożach
I po lotnisku.