0027
Parę dni temu jechałem z dużą ilością gratów, więc postanowiłem się rozsiąść z nimi na pierwszym siedzeniu na lewo od motorniczego. Na drzwiach do jego kabiny klasycznie był naklejony napis, że z motorniczym nie wolno rozmawiać w trakcie jazdy. Jednak ludzie co chwilę przychodzili kupować bilety, schylając się do otworu przez który wkłada sie pieniądze. Za każdym razem kiedy ktoś tylko zaczął mówić: „Poproszę…” kierowca dawał po hamulcach i ludzie wpadali na szybę. Niektórzy wpadali na tą samą szybę pięć razy w ciągu jednego odcinka między przystankami. Z kolei gdy tramwaj już się zatrzymywał, motorniczy zmieniał się z rzeźnickiego kierowcy tramwaju rodem z Carmageddonu w przemiłego sprzedawcę. Widziałem, że nie tylko ja nie mogłem doczekać się kolejnych ludzi którzy będą chcieli kupić bilety. Wszyscy z przodu siedzieli szczęśliwi. Ludzie ludziom.
fane, to na scianie po lewej nawet bardzo. co to?
Afrykański proporzec męskiego przyrodzenia.
ciekawe…
Piękna moja ; )
kuwa, to po lewej to wieszak/stojak na doniczkę bez doniczki, a tak poza tym to weź to skasuj. ja tak nie wyglądam, znów przegiąłeś z fotoszopem!
haha, sory, ale to jest surówka praktycznie:D Mowisz tak, zeby prawic Ci komplementy, że wcale tak nie jest:D
no przecież wiem, łudzę się tylko, że może jednak coś tam majstrowałeś ; d fak. nigdy więcej takich fot
oj tam, oj tam, ladna focia
brzydka : ( nawet Małkowi bym się na niej nie spodobała.
ej noo widać ze masz mocne ścięgna i mięśnie mimiczne twarzy. same plusy.