0027


Parę dni temu jechałem z dużą ilością gratów, więc postanowiłem się rozsiąść z nimi na pierwszym siedzeniu na lewo od motorniczego. Na drzwiach do jego kabiny klasycznie był naklejony napis, że z motorniczym nie wolno rozmawiać w trakcie jazdy.  Jednak ludzie co chwilę przychodzili kupować bilety, schylając się do otworu przez który wkłada sie pieniądze. Za każdym razem kiedy ktoś tylko zaczął mówić: „Poproszę…” kierowca dawał po hamulcach i ludzie wpadali na szybę. Niektórzy wpadali na tą samą szybę pięć razy w ciągu jednego odcinka między przystankami. Z kolei gdy tramwaj już się zatrzymywał, motorniczy zmieniał się z rzeźnickiego kierowcy tramwaju rodem z Carmageddonu w przemiłego sprzedawcę. Widziałem, że nie tylko ja nie mogłem doczekać się kolejnych ludzi którzy będą chcieli kupić bilety. Wszyscy z przodu siedzieli szczęśliwi. Ludzie ludziom.

Share:

10 comments

  1. kuwa, to po lewej to wieszak/stojak na doniczkę bez doniczki, a tak poza tym to weź to skasuj. ja tak nie wyglądam, znów przegiąłeś z fotoszopem!

  2. haha, sory, ale to jest surówka praktycznie:D Mowisz tak, zeby prawic Ci komplementy, że wcale tak nie jest:D

  3. no przecież wiem, łudzę się tylko, że może jednak coś tam majstrowałeś ; d fak. nigdy więcej takich fot

  4. ej noo widać ze masz mocne ścięgna i mięśnie mimiczne twarzy. same plusy.

Comments are closed.