Archiwum z: ‘Natalia’ Category
0260
June 4th, 2014
0259
June 3rd, 2014
Zrobiłem Natalce zdjęcie.
0239
November 24th, 2013
0238
November 16th, 2013
Pozytywną rzeczą przy obrabianiu zdjęć z lata przy pogodzie jak dziś, jest to, że można łapać promienie słoneczne i wspominać wędrówkę za jedzeniem przez całe miasto;)
0233
October 20th, 2013
0228
October 7th, 2013
Bo każdy kocha Zorro.
0216
July 23rd, 2013
0214
July 15th, 2013
Czasem zdarza się tak, że nie trzeba nic robić. Wszystko jest jak być powinno.
0205
June 5th, 2013
Na śniadanie Banan z truskawką, a kolację wiśnia z ananasem.
0204
May 30th, 2013
0200
May 13th, 2013
Wpisem dwusetnym miało być coś pięknego. Przepięknego. Eskalacja piękności w nie za dużej rozdzielczości. Los jednak chciał inaczej i pokrzyżował moje szyki. Jednak będzie o pięknym miejscu.
Każde miejsce ma coś poza swoim klimatem, położeniem, specyfiką, wilgocią i dostępnością które mają wszyscy w miarę takie same coś jeszcze. Coś co każdy ma inne. Historię/wspomnienia. W każdym miejscu zaczynają i kończą się różne rzeczy. Podróże, rozmowy, spotkania, miłości. To miejsce jest wyjątkowo wyjątkowe. Zaczęło się w nim coś wyjątkowo pięknego. Niestety skończyło się też poniekąd w tym samym miejscu, parę lat później. Jednak kropkę stawia się na samym końcu. To dopiero przecinek miejmy nadzieję…
0199
May 11th, 2013
Na jednej plaży, obok siebie…
koniec…
0198
May 9th, 2013
0098
August 17th, 2011
Dziś kontynuacja ratowania zdjęć z szuflady. Dziś seria skanów z crossowanej Fuji Sensii 400, przeterminowanej o 7lat i leżakującej w mojej lodówce tuż obok jajek. Nie będę się rozpisywał, wystarczy, że zdjęć jest sporo, więc uprzedzam, żeby nie zabierać się za ten wpis bez sporego zapasu czasu. Dla tych, którzy jednak go mają, polecam również pioseneczki na samym końcu.
0097
August 16th, 2011
Przez ostatnie dwa miesiące myślałem, że ten dzień nigdy nie nastąpi, ale ostatecznie, finalnie i nieodwołalnie udało mi się sczyścić kolejkę zdjęć do obrobienia doszczętnie do najdenniejsiejszego dna. Bardziej się nie da. Co ja teraz będę robił? Niektóre zdjęcia przedstawione poniżej, mają już parę ładnych dni, tak jak pierwsze z kolei. Okolica zmieniła się już znacząco. Ale kończąc to żałosne preludium, zdjęcia nie mają większego sensu, są raczej uratowane z tzw. szuflady o ile istnieje coś takiego w dobie cyfrowej. Dodam jeszcze tylko, że obrobiłem już nawaet bardzo wiekowe skany i wrzucę je jutro, a następnie równie wiekowe polaroidy;)