Jako, że utykałem nieco bardziej niż zwykle. Od rana krzątałem się, a raczej utykałem po okolicy w poszukiwaniu jakichś fajnych klat z ulicy obładowany torbą z aparatem i statywem, postanowiłem się udać na tramwaj. Rzecz jasna tramwaj który jeździ chyba najrzadziej z całego gdańska, musiał akurat być na przystanku. Zacząłem więc utykać w stylu śpieszącego się dr. House’a w stronę tramwaju, otwarte już były tylko te najwęższe drzwi przy motorniczym. Wpadłem do tramwaju z hukiem bo statyw rzecz jasna nie mieścił się w tak wąskim przejściu. Podziękowałem ładnie Pani Motorniczej i pokuśtykałem w stronę końca wagonu. Drogę zastąpił mi Pan o dwóch kulach mówiąc: Siadaj bracie! Widzę, że Ty bardziej potrzebujesz tego miejsca niż ja. Wyobraźcie sobie te wszystkie myśli które przeszły przez moją głowę: czy jestem już stary? czy zapiąłem rozporek? Musiałem sie długo wykłócać, że nie chcę siedzieć. Pan przekonywał mnie, że zaraz wysiada i to żaden problem, jednak w końcu udało mi się go przekonać, że nie chcę. Jak się później okazało wysiadł dopiero siedem przystanków później. Stąd moje pytanie. Czy ja już jestem stary?
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=PQXgGO7u5fg]